Nie wiem, jak to się właściwie stało.
Pewnego dnia szłam sobie ulicą,
zwyczajną uliczką w moim mieście, aż tu nagle pojawili się oni. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, kim są. Poprosili mnie o pomoc,
a żem z natury pomocna, zgodziłam się. Kazali mi zamknąć oczy. Zrobiłam to, a
gdy je ponownie otworzyłam, ujrzałam coś niesamowitego.
W ten oto sposób stałam się Kronikarką
Melodii Serc.
Wy możecie mnie znać pod innymi
imionami. W każdym nowym miejscu przedstawiam się inaczej. To przecież
najłatwiejszy sposób na unikanie łowców wysłanych za mną.
Tak, jestem poszukiwana w wielu
światach. Za co? Za to, że spisuję historię ludzi, elfów, magów, pegazów i
innych dziwnych stworzeń. Trochę niesprawiedliwe, nie uważasz?
Zasadnicze pytanie brzmi, co w tym
świecie jest sprawiedliwe ostatnimi czasy?
Przepraszam, filozofowanie na temat
świata jest bardzo przyjemnym tematem, ale Ty, jak mniemam, nie po to tu
przyszedłeś. Patrząc na wielki napis nade mną przyszedłeś dowiedzieć się czegoś
o mnie.
Gratuluję odwagi.
Wielu ludzi (zresztą, nie tylko ludzi)
chciało nie poznać, bo z pozorów byłam miła. Pozory często mylą! Masz przed
sobą jedną z najbardziej chamskich, niemiłych, szczerych do bólu osób na
świecie. Zdziwiony?
Nie? To dobrze, już Cię lubię.
Tak? To w sumie też dobrze, masz
jeszcze szansę ratować swoją nienaruszoną psychikę... albo nie. To zależy od
wielu czynników. Widzisz wszędzie demony, elfy albo wróżki? Tak? Przepadłeś.
Wiek? Nie zdziw się, bo ledwie lat czternaście. Oddałabym wszystko, żeby
teraz zobaczyć zdziwione miny niektórych ludzi, naprawdę.
Inspiracja powiadasz? Żeby zająć się tą
sprawą? No, w sumie jest troszkę banalna, ale co tam. Tekst mojego znajomego,
który brzmiał tak: „Ja zawsze chciałem być elfem i nawalać łukiem!” był głównym
czynnikiem. Z pozdrowieniami dla ciebie, Black!
Muzyka? Człowieku, czy Ty naprawdę nie
masz ambitniejszych pytań? No ale okej, klient nasz pan. Więc najlepszym określeniem
mojego gustu muzycznego to: wszystko, co normalne dla ludzi mego pokroju.
Metal, rock, reggae, muzyka klasyczna. Co mi w łapki, a raczej w uszy, wpadnie.
Wiem, takiego dziwadła w życiu swoim
nie spotkałeś nigdy. Brawo, naciesz się Twoim pierwszym razem! Bez urazy.
Jest jeszcze jedna historia, o której rzadko się mówi...
Mało Ci informacji? No wiesz, jak tak bardzo, ale to bardzo się wstydzisz, napisz na któryś z maili, na pewno kiedyś odpiszę ;)
mylonely.daysoad@gmail.com
igrzyskasmierci.rue@gmail.com
Ach, jest jeszcze mój blog-pamiętnik, ale, cóż... to bardziej depresyjna wersja mnie samej.
Jest jeszcze jedna historia, o której rzadko się mówi...
Mało Ci informacji? No wiesz, jak tak bardzo, ale to bardzo się wstydzisz, napisz na któryś z maili, na pewno kiedyś odpiszę ;)
mylonely.daysoad@gmail.com
igrzyskasmierci.rue@gmail.com
Ach, jest jeszcze mój blog-pamiętnik, ale, cóż... to bardziej depresyjna wersja mnie samej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz